środa, 20 sierpnia 2014

Otto von Bismarck (nieznana historia Prus) vs Karol Marks




Otto von Bismarck nie wynalazł niczego nowego, ale podobnie jak Napoleon, a później Hitler i Stalin zapragnął "urządzić" Europę po swojemu. I tylko jemu jednemu to się udało. Wprowadzone przez niego regulacje prawne funkcjonują do dziś (np. emerytury), a germańskie narody nadal próbują "przestawiać meble" w naszym  wspólnym domu jakim jest Europa. Dlaczego tylko jemu to się udało? Otto Eduard Leopold von Bismarck-Schönhausen (ur. 1 kwietnia 1815 w Schönhausen /Elbe/, zm. 30 lipca 1898 we Friedrichsruh), książę von Bismarck-Schönhausen, książę von Lauenburg - te dane zaczerpnięto z Wikipedii - był po prostu właściwym człowiekiem, we właściwym miejscu i czasie.






http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/24/Bismarck44.jpg

Ten niezwykle zręczny i skuteczny polityk jątrzeniem, intrygami i korupcją doprowadził do skłócenia Austrii z Rosją, uśpienia Wielkiej Brytanii oraz Francji, i w konsekwencji do wojny prusko-austrackiej. Po sukcesie w bitwie pod Sadową w 1866 r., wbrew Cesarzowi Wilhelmowi, szybko zawarł pokój, obawiając się interwencji sąsiednich mocarstw. Słynna, sfałszowana przez niego, "depesza emska" doprowadziła do kolejnej wojny francusko-pruskiej i w ostateczności do zjednoczenia Cesarstwa Niemieckiego w 1871 r. Od tego momentu Cesarstwo Niemieckie stało się faktycznym hegemonem ekspansywnej Europy, co zostało potwierdzone na słynnym kongresie berlińskim w lipcu 1878 r.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/8b/Berliner_kongress.jpg


Wielki kanclerz Niemiec politykę swoją rozgrywał na wszystkich frontach, pozornie wydawało się, że dąży głównie do rozszerzenia wpływów Cesarstwa Niemieckiego na obszarze Afryki, jednak Bismarck miał także swój plan wobec jednoczenia Europy. Niestety w tym planie istotną rolę odgrywała Polska, wprawdzie już nieistniejąca na mapie Europy, ale wiadomo: "... nie zginęła póki my żyjemy ...? Plan Bismarcka był prosty jak konstrukcja cepa: układami i traktatami uśpić czujność pozostałych mocarzy europejskich, wzmocnić siłę zjednoczonych Niemiec, i na podbitych ziemiach wprowadzić zarządzanie na wzór "pruskiego drylu". I chociaż agresywna polityka Bismarcka stała się m.in. przyczyną odwołania go z urzędu, to jego główna "linia programowa" przetrwała do dziś, co widać doskonale po tym jak działali i działają następni kanclerze Niemiec.


Karol Henryk Marks

http://3.bp.blogspot.com/-6K3kE3WY66s/UqM4JTsm7iI/AAAAAAAAMFo/DeasMXu0spk/s1600/DDR+100-Mark-1971.jpg
urodził się i żył mniej więcej w tym samym czasie co Bismarck (no właśnie żył mniej). Z wojskiem i polityką łączyło go niewiele, niemniej  jednak w historii zasłużył się jako ten, który pokonał wszystkich marszałków I i II Wojny Światowej. Pokonał ich nie na polu bitwy, ale w obszarze polityki społecznej. Ich drogi, tj. Bismarcka i Marksa spotkały się tylko raz, gdy Bismarck jako pierwszy premier na świecie wprowadził emerytury. Wprawdzie dotyczyły one w pierwszej fazie tylko urzędników i wojskowych, ale szybko przekształciły się w stałe świadczenia pracownicze dla osób ważnych dla gospodarki kraju.




Można śmiało stwierdzić, że gdyby nie rewolucyjne idee Marksa, które od prawie stu lat zapanowały nad 2/3 naszego globu, to dzisiejszy świat miałby zapewne zupełnie inny obraz. Skrzętnie pomijany fakt, iż to właśnie komunistyczne idee zdławiły tyranów obu wojen światowych nie dają się jednak schować pod dywan. Prawda wychodzi wszędzie tam, gdzie nikt sie tego nie s;podziewa, i gdzie żarłoczny kapitalizm z olbrzymią bezwględnością żeruje na najbiedniejszych.
Na zdjęciu obok po śnieżnej burzy pojawił się ... Karol Marks!





http://www.sadeczanin.info/media/gallery/2013-03-26-xx-marks-prehyba/srednie/photo_9f1dc8e0166bd0dea56f.jpg
http://www.sadeczanin.info/wiadomosci,5/na-prehybie-boja-sie-pielgrzymek-lewicy,45288#.U_Sxt8V_tRc


Bismarck zwyciężał na wielu frontach Europy XIX wieku, Marks swoje zwycięstwa odnosił prawie (poza Australią, największym więzieniem ówczesnego świata) na wszystkich kontynentach. Państwo Bismarcka przetrwało kilkadziesiąt lat, "państwo" Marksa trwa i wbrew pozorom ma się całkiem dobrze. W kolejnym poście spróbuję ukazać role jakie obaj panowie odegrali w zakończeniu I Wojny Światowej.
.