czwartek, 31 października 2013

"Zima wasza, wiosna nasza?"

Święta Bożego Narodzenia 1917 r. legioniści spędzili jeszcze w Szczypiornie, Wyrażenie "spędzili" nie oddaje jednak prawdy tamtych czasów, bo były to czasy niezwykle ciężkie. Głód, i choroby z niego wynikające, dziesiątkowały zarówno internowanych jak i okoliczną ludność. Pojawiła się jednak iskierka nadziei na zmianę losu. Iskierka, która na Wschodzie rozpaliła największy ogień świata. Rewolucja lutowa, a potem październikowa w Rosji przeorały całą Europę.


Pod koniec wiosny 1918 r. rozpoczęła się sukcesywna ewakuacja internowanych legionistów - zdjęcie "664 a1".



Obozem docelowym była Łomża. Bardziej schorowanym, lub osłabionym  legionistom towarzyszyły ich rodziny. Niektórzy podróżowali na furmankach - zdjęcie "660 a1".



Łomża (zdjęcie "659 a1")



wywołała na legionistach niezwykle ponure wrażenie. Potężne mury i zabezpieczające środki, takie jak ogrodzenie (zdjęcie "661 a1")



i otwarty teren wokół budynku, wydawały się zapowiadać niezwykle surowe traktowanie więźniów. Tak jednak się nie stało. Zakwaterowanie w budynku, zamiast w nieogrzewanych barakach Szczypiorna, oraz znacznie większe porcje żywnościowe dowodziły, że jeszcze o nich nie zapomniano. Wśród personelu pojawiły się pielęgniarki (zdjęcie "663 a1")



Kaplica pod dachem - zdjęcie "662 a1"



wprawdzie nie zapewniała dodatkowej strawy dla żołądka (pisałem o tym w poprzednim poście), ale i nie było takiej potrzeby. Z kraju jak i z frontu nadchodziły pocieszające wieści o nastrojach zmierzających do zawarcia pokoju. I tak zaczęła się rodzić nowa, wolna Rzeczpospolita Polska.
.


sobota, 19 października 2013

Sic transit, gloria mundi - tak przemija chwała tego świata

Głód był powszechnym zjawiskiem nie tylko w obozie legionistów. I Wojna Światowa wyczerpała ekonomicznie i gospodarczo wszystkie strony konfliktu. Największa nędza dotknęła obszary znajdujące się na styku frontów wojennych. Głodowali wszyscy. Najgorzej w obozie mieli jeńcy wojenni, nieco lepiej wiodło się legionistom, którzy dziennie dostawali jeszcze ok. 150 g. masy chlebowej (trociny zmieszane z mąką) i litr gorącego wywaru. Wówczas jeszcze walczono o kawałek chleba dosłownie i w przenośni, tak jak n.p. na zdjęciu "647 1a"



Potem było już gorzej. Obniżono racje żywnościowe, i jedyną możliwością uzupełnienia jadłospisu, była sałatka ze świeżo zerwanej trawy. Legioniści nazywali to "Obiadem duchowym" - zdjęcie "646 1a"



W połowie grudnia 1917 r. niektórzy legioniści byli już tak osłabieni, że nie byli w stanie przyjmować żadnego posiłku. Wycieńczenie i choroby zaczęły dziesiątkować osadzonych w obozie. Gdy delegacja Czerwonego Krzyża zaczęła organizować kordony sanitarne, w obozie zaczęły się "marsze głodowe". Jeden z takich protestów przedstawia grafika/zdjęcie "648 1a".



"Sic transit, gloria mundi - tak przemija chwała tego świata" to tytuł niniejszego postu. Wojciech Kossak malując jeden ze swoich obrazów nadał mu także tytuł "Sic transit, gloria mundi". W 1909 r. Galicyjskie Wydawnictwo Salonu Malarzy Polskich w Krakowie wydało pocztówkę zatytułowaną jak wyżej, która przedstawiała ów słynny obraz Kossaka. Pocztówka stała się - zdjęcie "649 1a"


symbolem drogi i chwały legionistów.


Jednocześnie, w związku z otrzymanymi e-mailami zarzucającymi mi posługiwanie się już opublikowanymi materiałami, chciałbym wyjaśnić, że - tak jak uprzedzałem wcześniej - zdjęcia (obrazów, zdjęć, grafik, itp.) opatrzone dodatkowym numerem, są oryginalne, na dowód czego fotografując staram się, kosztem odbioru artystycznego, uwidocznić także brzegi tych dokumentów.
.

środa, 2 października 2013

Głód



Wycieńczająca wszystkie strony konfliktu I Wojna Światowa już w połowie 1916 r. odcisnęła także swoje piętno na ziemiach polskich we wszystkich zaborach. Pobory rekruta, rekwirowanie dóbr na poczet obcych wojsk, i niszczona gospodarka na obszarach przemieszczających się frontów dotknęły przede wszystkim rejon kaliski. Szczególnie odbiło się to na zaopatrzeniu obozu jenieckiego w Szczypiornie pod Kaliszem.


Obóz w Szczypiornie w założeniach przewidziany był dla jeńców rosyjskich, francuskich, angielskich, i rumuńskich, którzy zostali w nim osadzeni już w 1914 r. Trafiali tutaj także legioniści, którzy z różnych powodów, i w różnych okolicznościach, podjęli walkę z siłami zbrojnymi Austro-Węgier i Prus. Dla legionistów Piłsudskiego, którzy do końca 1916 r. walczyli pod dowództwem Austro-Węgierskim, a potem odmówili złożenia przysięgi, przeznaczono odddzielny kwartał obozu.


W założeniach do obozu w Szczypiornie 12 lipca 1917 r. skierowano ok. 3.500 legionistów I i II Brygady, z czego oficerowie mieli trafić do obozu w Benjaminowie. W praktyce kilkunastu oficerów nie ujawniło swoich stopni oficerskich, i zostali zarejestrowani jako zwykli żołnierze. To wzmocniło opozycyjną postawę legionistów. W pierwszych kilku tygodniach internowania, gdy próbowano jeszcze pertraktować z osadzonymi legionistami, żywność była dowożona spoza rejonu Kalisza.


W sierpniu sytuacja militarna i poltyczna zmieniła się, i zmieniła się także polityka wewnątrz obozowa. Ograniczono porcje żywnościowe. Śniadanie - wywar z kwiatu lipowego i 150 gram chleba (zlepiona mąka gryczana z trocinami), obiad - litr zupy z małży, ślimaków morskich, i żab, kolacja - litr kawy zbożowej. Z obozu zaczęto wysyłać przerażające w swojej treści i wymowie kartki pocztowe (zdjęcie "636 a1" na wstępie postu).  


Dotychczasowe relacje pomiędzy powstającymi Legionami Polskimi a władzami krajowymi (czyli przyszłej Polski) zaczęły się psuć. W kraju zaczęła się zaostrzać walka o władzę. Początkowy skład Rady Regencyjnej uległ już kolejnej zmianie. Dalsza polaryzacja poglądów w społeczeństwie ewoluowała w kierunku ruchów robotniczo chłopskich (dezawuujących rolę przedstawicieli ziemiaństwa, i arystokracji). Pojawiły się także silne głosy wielkich przemysłowców i fabrykantów. Polskę zaczynano rozrywać od środka.


W tych warunkach nieokreślona postawa Piłsudskiego, kóry nadal niezwykle umiejętnie lawirował pomiędzy władzami trzech mocarstw, wywoływała narastającą wściekłość i sprzeciw w kraju.  Jak to widzieli osadzeni legioniści przedstawia grafika obozowych artystów malarzy (zdjęcie "637 a1"). Otóż według nich to spór pomiędzy Piłsudskim i Sikorskim, podgrzewany przez walczących o władzę krajowych polityków spowodował osadzenie legionistów.  



W poprzednim poście wspomniałem o roli hrabiego Kesslera, dobrego znajomego Piłsudskiego, który pośredniczył w pertraktacjach z rządem Niemiec. Podobną rolę w obozie pełniło także kilku oficerów (n.b. o jednym z nich pisałem wcześniej), oraz kapelan obozowy, którzy do chwili zdemaskowania ich roli i tożsamości, prowadzili szeroką akcję propagandową. O tym, że akcja ta była skuteczna świadczą kolejne grafiki. Na zdjęciu "635 a1" bardzo wymowny obraz ówczesnego stosunku narodu polskiego do legionistów, widać tu przedstawicieli wszystkich głównych profesji i grup społecznych.



Zdjęcie "640 a1" to swoisty sposób podziękowania/hołdu złożonego obozowemu kapelanowi ks. Józefowi Sikorskiemu.



To z tej współpracy narodziła się próba przekazania do kraju prawdziwych wiadomości na temat roli i sytuacji legionistów polskich (vide pocztówka wysyłana do kraju - zdjęcie nagłówkowe postu "636 a1" j.w.). W efekcie narodził się apel internowanych skierowany do Artystów Teatrów Warszawskich, zdjęcie "638 a1".



W odpowiedzi internowani legioniści otrzymali zbiorowe życzenia świąteczne, podpisane przez najbardziej znane osobistości ówczesnej kultury polskiej - byli to m.in. nobliści i przyszli ministrowie rządu polskiego. Polecam zapoznanie się z podpisami widocznymi na zdjęciu "639 a1".



Po akcji uświadamiania jaką podjęto w kraju, sytuacja legionistów miała się wkrótce zmienić.

.