niedziela, 11 sierpnia 2013

Historia jednego nagłówka

Uruchamiając ten blog spodziewałem się, że będą pewne trudności związane z oceną materiałów jakie zamierzałem opublikować. Historia Legionów Polskich nie jest bowiem prosta i jasna od samego początku. Tak jak różna sytuacja polityczna była w różnych zaborach, tak i sposoby powstawania pierwszych oddziałów paramilitarnych zasadniczo różniły się między sobą. Na dwóch skrajnych biegunach formowały się zbrojne grupy o radykalnie skrajnych poglądach politycznych, ekonomicznych i społeczno gospodarczych.


Z materiałów, głównie zdjęć i dokumentów (czasami listów) wynikały pewne powiązania zarówno z dochodzącą do władzy niemiecką partią NSDAP, jak i F. Dzierżyńskim. Niezłą zagadką było również ewoluowanie poglądów samego Piłsudskiego od PPS-owca do prawie ... no właśnie kogo? Jednak w momencie najbardziej niespodziewanym okazało się, że rodzina, a także dalsi powinowaci pojawiający się na zdjęciach i dokumentach nie wyrażają zgody na publikację w tej formie.


Do czasu uregulowania formalności postanowiliśmy z alEllą zająć się "Orłem ze Szczypiorna", którego oryginalne zdjęcie prezentowałem w poprzednim poście, i przywrócić mu dawną świetność. Jak to wyglądało przedstawiam na poniższych zdjęciach. Na niektórych listach z obozu pojawiały się pieczęcie, które mogły wyglądać np. tak jak na zdjęciu 67 a1.



A potem zaczęła się zabawa z orłem, co widać na kolejnych zdjęciach do 67 a5.







Nieco inaczej wyglądała sprawa z elementami faszyzującymi, aantykomunistycznymi i t.zw. "Orłem Dawida" prezentowanym niżej.



Otóż pomimo jednoznacznego pojawiania się tych wątków także w czasie przejmowania władzy w Polsce międzywojennej, nie otrzymałem akceptacji na pełną publikację tych materiałów. W chwili obecnej zastanawiam się więc, czy jest sens kontynuowania prac, w wyniku których mógłbym pokazywać głównie zasłonięte twarze i nazwiska? I to jest także główna przyczyna chwilowego wstrzymania aktywności bloga.


W związku z tym, że z alEllą uznaliśmy, że "Orzeł Szczypiorniak" zasługuje na wyróżnienie nastąpiła kolejna korekta nagłówka. Poniżej poprzedni.




14 komentarzy:

  1. A kto pierwszy publicznie zachwycił się tym orłem? No kto?
    Podziwiam Waszą pracę i pochwalam tym bardziej, że tworzycie chyba kolektyw nagłówkowy? Piękna robota, koronkowa!
    Nigdy nie widziałam takiego faszyzującego i Dawidowego Orła...
    No i co z tym, że podobno: "z rodziną dobrze się na zdjęciach wychodzi"...?

    OdpowiedzUsuń
  2. W brydżu na takie pytanie "Kto?" odpowiada się: Pytek! Tak, oficjalnie to Ty pierwsza zwróciłaś uwagę na tego orła, my z alEllą widzieliśmy jeszcze ponad to żmudną pracę wyrąbywania tych szczegółów. Ale chyba warto, bo to i historia, i trochę sztuki ...
    Faszyzujący to jest ten krzyż na nagłówku, a "Orzeł Dawidowy" to wytwór ostatniego dziesięciolecia młodzieży z Izraela, która nas nadal lokuje po stronie komunistów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ten Dawidowy tu robi skoro jest wytworem ostatniego dziesięciolecia?
      Krzyż faszyzujący rozpoznałam w nagłówku ale pierwszy raz widzę go tu, u ciebie. Nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam.

      Usuń
    2. Fizycznie, a właściwie głównie wirtualnie, to ten "Dawidowy" zaistniał dopiero w ostatnich kilkunastu latach. Ale on tu już nic nie robi, bo znajomi rodziny nie zgadzają się na publikację listów. Antysemickie ruchy najsilniejsze były właśnie za czasów Piłsudskiego. Podejrzewam, że w międzywojniu antysemityzm był bardziej nasilony niż antykomunizm.

      Usuń
  3. A wiesz, że pierwszy raz widzę taki "Orzeł Dawida".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właściwie też go dopiero niedawno odkryłem, trzeba jednak przyznać, że jest to odpowiedź na na nasz wielowiekowy głęboko skrywany antysemityzm.

      Usuń
  4. Klik dobry:)
    Słusznie Bet zauważa, że koronkowa to robota. Warto jednak - ku chwale! Działaj więc Anzai! Myślę, że rodzina nie będzie robić problemów w pokazywaniu historii. Tak wiele w szkole na lekcjach historii uczono nas kłamstw. Człowiek żył w historycznej nieświadomości - ciemny, jak tabaka. Dlaczego nie pisać prawdy, jeśli ma się do niej dostęp? Warto ją innym pokazać przecież. Nie mogą dziadowie i pradziadowie zabrać jej do grobu. Niech świadczą, jeśli żyją, a potomkowie udostępniają zdjęcia i dokumenty, o!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, koronka, koronka.
      Problem nie w pokazywaniu historii, ale twarzy i nazwisk. Ja zresztą niczego nie odkrywam, bo to są prawdy niezbyt dokładnie zamiecione pod dywan.

      Usuń
  5. jasny gwint ANZAI - FAKTYCZNIE KORONKA !!!
    nawet nie pytam, w jakich programach kombinowałeś ale super wykombinowałeś
    Też nie znałam tego dawidowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie laury należą się AlElli.
      Podejrzewam, że obrabialiśmy to 3-4 programami, no i niestety ręczne dzierganie.

      Usuń
    2. w koloraqch jest rewelacyjne
      ZDOLNE Z WAS BESTIE

      Usuń
    3. ... no jeszcze szczegóły cyzelujemy.
      Też nie myślałem, że alElla jest taka bestyjka.

      Usuń
  6. Szczypiorniak jest rewelacyjny! Ale Marszałek ma białą, dość widoczną niedoróbkę w postaci białej kropki pod lewym łokciem... Da się ją zadziergać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne, Szczypiorniak jest bezkonkurencyjny, chociaż alElla zapowiada, że może być jeszcze lepszy.
      Niedoróbek jest znacznie więcej (jednego krzyża coś zżera od dołu, "Łomża" się wykrzywia), i jak już będzie ostateczna wersja to wszystkie zostaną usunięte.

      Usuń